Chyba wszyscy lubimy czasem pomarzyć i popatrzeć wieczorami w gwiazdy. Im w naszej okolicy ciemniej, tym lepiej będzie je widać. Mam to szczęście, że mieszkam w ostatnim czasie w małej okolicy, w której to widać gwiazdy bardzo dobrze. Często idę sobie więc na górkę za domem, do której mam jakieś 500 metrów, rozsiadam się na kocu i podziwiam wszystko co widać na naszym niebie. Z reguły robię to sam, gdyż ludzie są tak zabiegani i pozbawieni romantycznej duszy, że nie chce i się poświęcać czasu na takie zajęcia. Z drugiej strony może i lepiej spędzać takie chwile samemu, gdyż nie ma co na siłę namawiać kogoś do tego, czego do końca nie czuje.

Kilka lat temu kończąc pierwszy kierunek studiów zastanawiałem się nawet nad tym, czy nie rozpocząć drugiego zaraz po nim. Astronomia studia, to coś co bardzo, ale to bardzo mnie ciekawiło. Od zawsze od kiedy byłem małym dzieciakiem marzyłem sobie skrycie o tym, by posiadać teleskop, dzięki któremu będę mógł oglądać gwiazdy widoczne co wieczór nad moim domem. Pamiętam jak długo męczyłem tatę, by wybudował nam na poddaszu okno dachowe, które miało mi się przydać w momencie, w którym kupię już swój pierwszy teleskop. Było na myśl o tym zakupie bardzo nakręcony, gdyż podczas naszej wspólnej wycieczki w góry rok wcześniej, miałem okazję popatrzeć przez taki sprzęt.

Był on zlokalizowany na jednej z głównych uliczek Zakopanego i zwrócony centralnie w stronę Giewontu. Klimat robiło też oświetlenie całej uliczki i to, że do tej pięknej góry było naprawdę niedaleko. Pamiętam też, że wystarczyło wrzucić monetę o nominale 2zł i można było przez dwie minuty korzystać z tego, co dało się zobaczyć dzięki teleskopowi. A dało się uwierzcie zobaczyć dużo, bo był to sprzęt wysokiej jakości i widać, że władze miasta nie żałowały pieniędzy, by go tam zakupić i umiejscowić. Oczywiście jest to jeden z takich zakupów, w których przypadku mamy pewność, że zwrócą się szybciej niż myślimy.

Pamiętam, że gdy odjeżdżaliśmy z tamtej ulicy, to za nami stała kolejka rodziców z dziećmi, którzy czekali aż odjedziemy, by również mogli zobaczyć te piękne widoki. Ustąpiliśmy im szybko miejsca i pojechaliśmy dalej. Był to jeden z lepszych zakupów za 2 złote w moim życiu i pamiętam, że byłem później bardzo grzeczny i wdzięczny rodzicom, że pokazali mi to miejsce. Teraz, kilka lat później wiem już, że był to początek mojego zaciekawienia astronomią i chciałbym kiedyś podjąć pracę w tym zawodzie. Oczywiście jestem mocno świadom tego, że najpierw musiałbym przejść szereg różnych badań i podszkolić się w tej branży, ale nawet jako pomocnik byłbym zadowolony.

Kilka lat po tym wypadzie z rodzicami, kiedy to pierwszy raz zobaczyłem coś pięknego przez profesjonalny teleskop, miałem okazję zobaczyć drugi raz podobny widok. Byłem ze znajomymi na dwutygodniowym wypadzie do Stanów, a dokładnie do stanu UTAH. W mieście Salt Lake, w którym to dawno temu odbywały się igrzyska była zlokalizowana taka sama atrakcja dla turystów, jak wiele lat temu w Zakopanem. Różnica polegała na tym, że tam sprzęt był kilkukrotnie lepszy i trzeba było zapłacić aż 20 dolarów. Na plus było z pewnością to, że za te 20 dolców można było patrzeć aż 10 minut, więc zrzuciliśmy się po trochę i każdy mógł patrzyć aż 3 minuty.

Kręciliśmy więc teleskopem na zmianę i nie mogliśmy przez długi moment nacieszyć oka. W końcu odeszliśmy od maszyny i udostępniliśmy ten dar innym turystom, którzy sądząc po języku byli z Włoch. Na nasze szczęście takie teleskopy były zlokalizowane dosłownie co kilkaset metrów, zawsze w najładniejszych miejscach. Amerykanie mają głowę od biznesu, więc wiedzieli gdzie je ulokować, by dały szybko zarobić. Cena była również niczego sobie, więc z pewnością ludzie często wrzucali monety i korzystali z usługi. W końcu nie po to jedzie się na wycieczkę w dane miejsce być może raz w życiu, by starać się na wszystkim oszczędzać. My nie oszczędzaliśmy i nie żałujemy tego na pewno. Moja pasja do astronomii i oglądania gwiazd pozostała do dnia dzisiejszego i pewnie zostanie ze mną na zawsze.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here