Podatki. Czy jest ktoś, kto lubi je płacić? Co gorsze, jeżeli masz wątpliwości, czy od danej czynności powinieneś uiścić podatek, to zwykle po bliższym przyjrzeniu się sprawie okazuje się, że podatek należy zapłacić.
Nie inaczej jest z pożyczkami, nawet tymi, które zawieramy w najbliższym gronie, na kwoty lub przedmioty o wartości z pozoru wcale nie wysokie. Zgodnie z polskim prawem, co do zasady, pożyczka podlega podatkowi od czynności cywilnoprawnych.
Sama instytucja pożyczki zdefiniowana jest w Kodeksie Cywilnym. Mówiąc prostym językiem, pożyczka to przeniesienie prawa do rozporządzania pieniędzmi lub przedmiotem o określonej wartości. Pożyczka podlega zwrotowi w tej samej ilości pieniędzy lub tej samej rzeczy. Co ciekawe, Kodeks Cywilny nie mówi niczego o wynagrodzeniu za pożyczkę, co oznacza, że pożyczka nie musi być oprocentowana. Co więcej, Kodeks nie definiuje kto komu może udzielić pożyczkę. W praktyce oznacza to, że wynagrodzenia (odsetek) od pożyczki nie musi być oraz pożyczki może udzielić każdy podmiot prawa cywilnego – czyli praktycznie każda osoba. Jedyne o czym mówi Kodeks Cywilny, to konieczność zawarcia umowy na piśmie, jeżeli przedmiot pożyczki ma wartość co najmniej tysiąca złotych.
Już wiemy, że Kodeks Cywilny definiuje pożyczkę. Jednak, aby w całości zgodnie z prawem udzielić lub wziąć pożyczkę trzeba sięgnąć do kolejnej ustawy. Do ustawy, która mówi o podatku od czynności cywilnoprawnych. Ustawa ta nakazuje, co do zasady, zapłatę podatku pcc pożyczka w wysokości 2% wartości pożyczki. Płacącym podatek jest pożyczkobiorca. Teoretycznie więc pożyczka, która nie jest obwarowana zapłatą wynagrodzenia na rzecz pożyczkobiorcy i tak kosztuje pożyczkobiorcę! Właśnie 2% wartości pożyczki. Czyli pożyczając od sąsiada kilka tysięcy złotych, nawet na kilka tygodni, jesteśmy zobowiązani zawrzeć umowę na piśmie oraz rozliczyć podatek PCC od pożyczki!
W celu rozliczenia PCC od pożyczki, należy się udać (pożyczkobiorca!) do właściwego dla siebie urzędu skarbowego i złożyć tam druk PCC-3 oraz uiścić podatek. Z obowiązku należy wywiązać się w ciągu 14 dni od daty zawarcia umowy pożyczki. Niespełnienie tego obowiązku, w przypadku wykrycia przez urząd skarbowy, grozi sankcją w wysokości 20% wartości pożyczki.
Na całe szczęście ustawa o PCC przewiduje szereg zwolnień dla umów zawieranych pomiędzy bliską rodziną. Aby sprawdzić, które transakcje i do jakich kwot są zwolnione z podatku PCC trzeba posiłkować się… prawem spadkowym! Docieramy więc do sytuacji, w której aby zgodnie z prawem rozliczyć się z zawartej umowy pożyczki musimy sięgnąć do trzeciej ustawy! Kodeks Cywilny, Ustawa o podatku od czynności cywilnoprawnych oraz Ustawa o prawie spadkowym.
W gronie najbliższej rodziny pożyczki są zwolnione od podatku PCC. Najbliższa rodzina to wszyscy wstępni (rodzice, dziadkowie itd.) oraz zstępni (dzieci, wnuki, prawnuki itd.). Aby skorzystać ze zwolnienia podatkowego należy jednak wypełnić przed urzędem skarbowym pewne zobowiązania. W ciągu 14-dni należy przedstawić we właściwym dla siebie (pożyczkobiorcy) urzędzie skarbowym umowę pożyczki, potwierdzić wpływ środków na konto (wymuszenie przelewu bankowego!) oraz złożyć druk PCC-3. Tylko wypełnienie tych czynności zwolni nas przed koniecznością zapłaty podatku!
Również umowy pożyczki do kwoty 9637 zł (kwota wynika z prawa spadkowego) pomiędzy osobami z I grupy podatkowej zwolnione są z podatku. Oczywiście po spełnieniu wymagań, jak w przypadku zwolnienia podatkowego pomiędzy najbliższymi członkami rodziny. Do I grupy podatkowej zaliczają się m.in. teściowie, synowe, zięciowie.
Okazuje się, że prawidłowe z prawnego punktu widzenia rozliczenie nawet prostej pożyczki kilku tysięcy złotych pomiędzy bliską rodziną nie jest takie proste. Pożyczka taka wymaga zawarcia umowy na piśmie oraz rozliczenia się z fiskusem w ścisłych ramach czasowych. Co więcej, rozliczenie to wymaga znajomości przepisów z aż trzech różnych ustaw! Prawa podatkowe w Polsce nie należy do najprzyjemniejszych na świecie.